ABOUT

Saturday, 28 November 2015

saturday morning live



I used to dance. I was a dancer one might say even. I was living in Gdańsk and spending a lot of time in the old town, especialy in the city institution specializing in fonding children’s talents. It was my dream to dance as singers in the 90’ video clips were dancing or as MikhailBaryshnikov & Gregory Hines in the famous White Nights. So my sister foud this place for me (for which I’ll always be grateful!) and went there with me for the first time. It was great and I stayed there for couple of years….

Unfortunatley I had to drop this dream after several injuries. I will never dance as Baryshnikov did, but it was nice to see that the place is still being run (looks the same as it used to). I remember the time when I was getting up early morning and walk through the empty old town to meet my friends (and my cousine even!). Times when we were meeting there on the ramp in front of the main entrance­­­­ before exhausting Saturday’s trainings.
Still miss it a lot…

***
Kiedyś tańczyłam. Nawet rzec by można, że byłam tancerką. Mieszkając w Gdańsku spędzałam masę czasu na starym mieście, zwłaszcza w państwowej placówce, skupiającej się na poszukiwaniu młodych talentów. Moim marzeniem było tańczyć jak piosenkarki w wideoklipach z lat 90tych lub jak Mikhail Baryshnikov & Gregory Hines w słynnych BiałychNocach. Wiedząc o tym moja siostra wyszukała zajęcia organizowane przez tę placówkę i zaprowadziła mnie tam (za co zawsze będę jej wdzięczna!). Tak bardzo mi się spodobało, że zostałam tam kilka lat…

Niestety, na skutek kilku kontuzji musiałam porzucić te marzenia. Nigdy nie zatańczę jak Baryshnikov, ale miło było zobaczyć ostatnio, że ta instytucja nadal działa (budynek wygląda identycznie). Pamiętam, zwłaszcza zimą, te dni, kiedy wczesnym rankiem przemierzałam pustą gdańską starówkę w drodze na wyczerpujący sobotni trening, a na rampie przed wejściem czekali znajomi z tanecznej grupy (wśród nich nawet moja kuzynka!). To były czasy!
Nadal za tym tęsknię…











No comments:

Post a Comment